10 grudnia
… Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: „Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: «Odpuszczają ci się twoje grzechy», czy powiedzieć: «Wstań i chodź?»
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Łukasz 5,17-26)
Myśli skutecznie oddzielają od rzeczywistości, mogą sprawić, że chory staje się jedynie przedmiotem, obiektem zainteresowania, słowa stają się obiektem polemiki i miarą poprawności myślenia. Na poziomie wiary myśli nie są potrzebne, wystarcza zauważenie chorego człowieka, brata w potrzebie i jego odważnych przyjaciół oraz działanie, które wynika z potrzeby chwili i mocy miłości. Słowa, jeśli są wtedy wypowiadane stają się słowami mocy, a nie opisem myśli, czy przekonań. Takie słowa uzdrawiają, przemieniają, są znakiem uczestnictwa w życiu, jako rzeczywistości, która ma miejsce teraz, a która pozostaje niewidoczna dla zajętego myśleniem i analizowaniem umysłu.