11 września

2013-09-11 12:05

„Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże”.
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Łukasz 6,20-26)

Prywatna własność, posiadanie czegoś (lub kogoś), kontrolowanie i władza nad tym co się posiada wydaje się czymś rzeczywistym, ale w istocie jest tylko konceptem w głowie, szeroko akceptowanym przez społeczność (szczególnie cywilizacji zachodniej, są społeczności, gdzie pojęcie własności prywatnej nie istnieje). Chęć posiadania i kontrolowania zamyka drogę do wolności bycia tym, kim się jest w głębi, w swej istocie, poza to, co chwilowe, zewnętrzne. Odkrycie tego, że wszystko co istotne już posiadam i że nikt nie może mi tego odebrać, że zawsze to posiadałem, bez osobistego udziału (zasługiwania lub niezasługiwania). Zatem zadaniem nie jest gromadzenie, zdobywanie, powiększanie, ale odkrycie i przeżywanie tego, co miałem i mam od zawsze. W tej perspektywie już jestem „dzieckiem Królestwa”, a głód, smutek, wrogość i prześladowanie pozostają na zewnątrz, nie niszczą wnętrza, a nawet je umacniają.