13 lutego

2014-02-13 10:27

Odrzekł jej: "Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest wziąć chleb dzieciom i rzucić psom". Ona Mu odparła: "Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci”.
 (z Ewangelii dnia, czytaj całość – Marek 7,24-30)

Podziały na swoich i obcych, ważniejszych i mniej ważnych, lepszych i gorszych są bardzo głęboko zakorzenione i bardzo trudno wyjść z kręgu ich oddziaływania. Często trzeba zobaczyć najpierw pokorę, która akceptuje niesprawiedliwe podziały (w najgłębszym rozumieniu wszystkie podziały są niesprawiedliwe, bo są tylko w ludzkiej głowie, a nie w rzeczywistości), żeby zobaczyć również własne podzielone serce, które podziały traktuje jako coś normalnego, a nawet je wspiera. Każda okazja by eliminować podziały jest tryumfem miłości, sprawiedliwości i światłem nowego świata, a zaczyna się porzuceniem podziałów w ludzkim sercu i rodzi w ten sposób nowe światło, które opromienia świat. Eliminacja podziałów nie znosi różnic, które są naturalną częścią rzeczywistości, jej bogactwa i nieskończonej różnorodności. Gdy znikają podziały różnice rozkwitają jako największy dar, a piękno ich zachwyca i budzi szacunek.