13 października

2013-10-13 10:38

Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec"
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Łukasz 17,11-19)

Rozpoznanie daru zmienia wewnętrzną wrażliwość serca, to już nie sam dar jest najważniejszy, ale uczestnictwo w tajemnicy hojności i dobroci. Łatwo zatracić piękno bycia obdarowanym, kiedy pojawi się postawa roszczeniowa, albo przekonanie, że należy mi się, że mam do tego prawo. Tymczasem w świecie łaski panuje niezasłużony dar i dobroć i przemiana serca wyrażona wdzięcznością. Jeśli wdzięczność się nie pojawia jest to znakiem, że cokolwiek stało się na zewnątrz (uzdrowienie, ocalenie, itd.) pozostało tylko na zewnątrz, wnętrze nie zostało zmienione. Wszystkie zmiany choćby najwspanialsze, kiedy dotyczą tylko strony zewnętrznej są krótkotrwałe i prędko ślad po nich ginie, pozostawiając nostalgię, za tym co było i żal, że nic z tego nie pozostało. Kiedy dar dotyka serca i zostaje przyjęty z wdzięcznością jako łaska i znak miłości pojawia się trwała zmiana wewnątrz i nawet jeśli skutki zewnętrze daru przemijają, przemiana serca jest trwałym owocem, który nie przemija.