14 maja

2014-05-14 11:08

Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. 
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Jan 15,9-17)

Jezus nie buduje na jakiś założeniach teoretycznych, teologicznych, filozoficznych, społecznych, ale buduje na bezpośredniej i osobistej relacji. W relacji pojawia się najważniejsze pytanie „Kim jestem dla ciebie? i „Kim ty jesteś dla mnie?”. Obraz sługi reprezentuje wszystkie te postawy i relacje, gdzie panuje wzajemna zależność większego i mniejszego, wyższego i niższego, to wszelka zależność hierarchiczna, gdzie tak naprawdę komunikacja odbywa się tylko w jednym kierunku z góry na dół, tutaj miłość staje się niemożliwa. Obraz przyjaciela reprezentuje wszystkie te postawy, gdzie już nie ma różnic i stopni, gdzie możliwy jest współudział w tej samej przestrzeni spotkania, gdzie pojawia się radosna wymiana dawania i przyjmowania siebie nawzajem. Jezus rozszerza tę przestrzeń, kiedy objawia serce Ojca i swoją jedność z jednej strony z Ojcem, a z drugiej strony ze swymi przyjaciółmi i sam staje się przestrzenią spotkania i wymiany miłości Ojca i Syna wraz ze wszystkimi, którzy trwają w przyjaźni z Nim.