20 września

2011-09-20 11:18

Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je .
(czytaj Łukasz 8,19-21)

Więzy rodzinne by nie stały się więzieniem potrzebują wzrostu i zmiany punktu odniesienia. Od tworzenia przestrzeni bezpieczeństwa koniecznej dla rozwoju w dzieciństwie, poprzez procesy dojrzewania do pełni człowieczeństwa, ku wolności wypełnienia osobistego powołania. Na tym ostatnim etapie relacje rodzinne ulegają przedefiniowaniu, od więzów krwi ku wspólnocie wolności i posłuszeństwa, która wychodząc od duchowej jedności kilku osób, które ją rozpoznają, lub zostają do niej zaproszeni, otwiera się na wszystkich bez wyjątku.