21 marca

2013-03-21 09:16

"Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem".
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Jan  8,51-59)

To co się stało, co się rozpoczęło, co zaczęło istnieć będzie mieć swój koniec, przestanie istnieć, ma swoje miejsce w czasie i w czasie ma swój koniec. Jezus odkrywa tajemnicę bycia poza czasem, w przestrzeni, której czas nie dotyka. Ci którzy doświadczają swego życia jedynie w wymiarze czasu (doczesnym) reagują zdumieniem, lękiem lub agresją. Ci którzy mają choćby najmniejsze, ale bezpośrednie (osobiste) doświadczenie istnienia również tego, co nie podlega czasowi słysząc słowa „ja jestem” odnajdują tam siebie, swoje współuczestnictwo w odwiecznym „jestem”. Owo „jestem” w praktyce może być rozpoznane tylko jako „teraz”. Przeżywanie życia jako „teraz” przenosi punkt odniesienia, usuwa lęk, wzywa do „uległości” i zgody na to wszystko, co pojawia się jako chwila obecna i zaprasza do głębokiej harmonii i zjednoczenia z tym, co przynosi „wola Ojca” nazywana czasem „kształtem chwili obecnej”.