Łąki duchowej radości
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Mateusz 10,26-33)
To, co śmiertelne, cielesne, chwilowe jest darem na pewien czas, cennym i ważnym. Dlatego można się do niego przywiązać i tak mocno z nim zidentyfikować, że kiedy przychodzi moment rozstania, pożegnania (mniejszej lub większej śmierci) wydaje się jakby to była śmierć osobista, całkowita, a nie naturalne przemijanie tego, co chwilowe. Takie zjednoczenie duszy z tym co cielesne i chwilowe rodzi wielką radość i ogromny potencjał, kiedy jest przyjmowane z wolnością i gotowością oddania bez wahania (zabijanie ciała). Zjednoczenie to może jednak przerodzić się w utożsamienie i wtedy nawet myśl, o tym, że to może się zmienić wygląda jak piekło i zatracenie. Odkrycie prawdy, że ten cenny dar, rodzi się z ogromnej troski Tego, który jest źródłem życia i pragnie, by również to co chwilowe (policzone, jak włosy na głowie) przyjmowane było z wdzięcznością, odkrywa nową perspektywę, gdzie nie ma już lęku, gdzie przyjmowane dary są sposobem przyznawania się do synowskiej miłości wobec miłującego Ojca.
Ten mały zakątek wirtualnej przestrzeni, chciałbym zagospodarować tak,
by każdy czuł się zaproszony i mile widziany,
by znalazło się miejsce dla każdego wędrowca, bez względu na to skąd przybywa i dokąd zmierza
by zamiast kłótni i sporów, panowała radość dzielenia się bogactwem życia w duchu miłości i wzajemnego szacunku
by zamiast lęku i obaw, panował duch wolności wyrażania myśli i doświadczeń,
byśmy odkrywali jak wiele nas łączy i jak piękne jest to czym się różnimy