23 kwietnia

2014-04-23 12:34

I mówili nawzajem do siebie: "Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?" 

(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Łukasz 24,13-35)

Zawód, rozczarowanie zamyka oczy (światło rozumu) i nie pozwala rozpoznać tego, co oczywiste. Potrzebne jest wtedy inne doświadczenie, które powoli poznać prawdę ukrytą w głębi i niedostępną dla światła rozumu. Pałające serce jest w stanie rozpoznać to, co ukryte dla oczu i tylko na tym poziomie, na poziomie serca można spotkać się z prawdą, która przemienia, otwiera oczy, pozwala, aby również umysł mógł się tym cieszyć. Przebudzone serce oświeca umysł, a nie na odwrót. Droga do przebudzenia może być długa („aż do wieczora” życia), trzeba wiele usłyszeć i wspólnie wędrować z pałającym sercem w obecności tego, który na pozór jest obcym wędrowcem, by wreszcie spotkać się w ciszy łamania chleba, gdzie nie słowa, ale znaki otwierają serce i oczy na rzeczywistość tak oczywistą, że gdy tylko zostaje rozpoznana, znika.