23 listopada
Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić.
(czytaj Łukasz 21, 12-19)
Poczucie zagrożenia natychmiast mobilizuje ośrodki obronne, ciało produkuje substancje umożliwiające większy wysiłek w razie walki lub ucieczki, ale również umysł obmyśla sposoby obrony, usprawiedliwienia, wytłumaczenia, lub ataku. Wszystko to dzieje się jakby na zapas, bez względu na to, czy zagrożenie jest realne czy tylko potencjalne (w wyobraźni). Jezus zaprasza do nieustannego trwania w tym, co realne, w tym co naprawdę się dzieje, a nie jedynie może się stać. Strach, zmartwienie, które są jedynie w wyobraźni zamykają dostęp do rzeczywistości chwili obecnej, nie pozwalają w niej trwać, nie pozwolą też usłyszeć mądrości, której nikt nie będzie się mógł sprzeciwić. Taka mądrość może się zrodzić tylko z pełnej obecności w tym co jest teraz, co realnie trwa.