Łąki duchowej radości
Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: «Boże, miej litość dla mnie, grzesznika».
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Łukasz 18,9-14)
Rozpoznanie prawdy o sobie, o tym, że jesteśmy mieszaniną światła i ciemności, że z nich łaska buduje niepowtarzalny obraz, który za każdym razem ma coś ze światła i obrazu Bożego i coś z ciemności lęku i kłamstwa pierwszego Adama. Zaproszenie do spojrzenia w głąb i odrzucenia fałszu, który wydaje się mieć tak wiele potwierdzeń w przejętych od pokoleń schematach myślenia może być początkiem nowej drogi. Usprawiedliwienie nie jest potwierdzeniem winy, ale otwarciem oczu na całą rzeczywistość, gdzie nie ma już miejsca na fałsz i potępienie, bo w tym pełnym obrazie Ostatecznej Rzeczywistości wszystko ma swoje miejsce. Wtedy też wszystko znajduje swoje właściwe miejsce i może się okazać, że to co czynimy najważniejszym jest nieistotne, a to, co do tej pory odrzucaliśmy staje się najważniejsze.
Ten mały zakątek wirtualnej przestrzeni, chciałbym zagospodarować tak,
by każdy czuł się zaproszony i mile widziany,
by znalazło się miejsce dla każdego wędrowca, bez względu na to skąd przybywa i dokąd zmierza
by zamiast kłótni i sporów, panowała radość dzielenia się bogactwem życia w duchu miłości i wzajemnego szacunku
by zamiast lęku i obaw, panował duch wolności wyrażania myśli i doświadczeń,
byśmy odkrywali jak wiele nas łączy i jak piękne jest to czym się różnimy