3 kwietnia

2013-04-03 08:50

I mówili nawzajem do siebie: "Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?"
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Łukasz 24,13-35)

Zawód, rozczarowanie, pretensje rodzą się w głowie, przybierając postać naładowanych emocjonalnie myśli, które dosłownie mogą zaślepić, oddzielić od rzeczywistości, „oczy pozostają wtedy na uwięzi”, nic nie dociera. Serce, które już wcześniej doświadczyło autentycznego spotkania z Mistrzem i pozostaje z Nim w głębokiej (choć delikatnej) więzi, ono nie przestaje „pałać”, odczuwać i przeżywać tę więź na takim poziomie do którego rozum i zmysły nie mają dostępu. Przebudzone serce potrafi uciszyć rozum i zmysły odnajdując radość w spotkaniu. Nie potrzebuje już niczego zobaczyć i zrozumieć, wystarczy, że „pałając” rozpoznaje Jego obecność.