Łąki duchowej radości
Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę.
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Jan 20,24-29)
Wiara w swej istocie nie jest zborem przekonań, które uznaje się za prawdziwe, bo byłyby to tylko wierzenia, które w skrajnej formie zamieniają się w ideologię i z czasem rodzą fundamentalizm. Wiara musi się oprzeć o osobiste doświadczenie, które owszem z czasem może przyjąć słowne deklaracje, ale one są zawsze drugorzędne. Pragnienie osobistego doświadczenia, otwiera serce, umysł i całe wnętrze staje się bardzo wrażliwe. Ta wrażliwość (obecność, „był z nimi”) sprawia, że osobiste doświadczanie staje się możliwe i jest głęboko przemieniające. To co się zmienia to wnętrze, serce, pojawia się wiara jako głęboka relacja, która w zasadzie nie wymaga żadnych dowodów, ani dogmatów. Tak przeżywana wiara domaga się wzajemnej obecności, spotkania, bycia razem, wspólnej drogi. Jest też błogosławieństwem dla innych, gdyż promieniuje i przemienia nawet tych, którzy jeszcze nie przeżyli swego osobistego spotkania.
Ten mały zakątek wirtualnej przestrzeni, chciałbym zagospodarować tak,
by każdy czuł się zaproszony i mile widziany,
by znalazło się miejsce dla każdego wędrowca, bez względu na to skąd przybywa i dokąd zmierza
by zamiast kłótni i sporów, panowała radość dzielenia się bogactwem życia w duchu miłości i wzajemnego szacunku
by zamiast lęku i obaw, panował duch wolności wyrażania myśli i doświadczeń,
byśmy odkrywali jak wiele nas łączy i jak piękne jest to czym się różnimy