30 października

2011-10-30 10:24

Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.
(czytaj Mateusz 23,1-12)

Wszystko, co nie rodzi się z pragnienia serca, z natchnienia wewnętrznego, inspiracji danej „z góry” stanie się ciężarem, wcześniej lub później nie do uniesienia. Większość działań, pracy, wysiłku, poszczególnych osób i całych społeczeństw jest skoncentrowana na sprawach czysto zewnętrznych, nieistotnych. Mimo iż wydaje się, że właśnie one maja znaczenie i że prowadzą do ważnych zmian. Takie działania podobne są jedynie do porządkowania krzeseł na górnym pokładzie Titanica. Potrzebujemy Nauczyciela, który otworzy nam oczy na to, co do tej pory niewidoczne, Ojca, który pokocha w nas wszystko, co zrodził, Mistrza, który przeprowadzi przez umieranie ku pełni życia.