Łąki duchowej radości
Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest tylko Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie.
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Jan 7, 1-2. 10. 25-30)
W oczach osoby, która w swoim własnym doświadczeniu zwykle kieruje się impulsami płynącymi z przestrzeni „ja” (ego), również inni będą odbierani na tym samym poziomie. Wciąż dla wielu osób inny sposób życia, kierowanego siłą większą, piękniejsza i potężniejszą niż „ja” jest niewyobrażalny, bo poznać go można tylko w praktyce życia, a nie w teorii, dlatego Jezus stwierdza „wy Go nie znacie”. Z tego punktu widzenia stwierdzenie „nie przyszedłem sam od siebie” (nie kieruje się moim ja i jego iluzjami) to abstrakcja dla słuchających, którzy znają jedynie siłę własnej woli, dobrych postanowień, rzetelnie wypełnionych przepisów prawa. Jednocześnie może się to stać wyzwaniem i punktem zatrzymania, refleksji, że jest jakaś Rzeczywistość, która posyła, daje siłę, kieruje i pozwala wyzwolić się z dominacji własnego ja. Pojawia się perspektywa nowej wolności, gdzie można porzucić swoje własne plany na „wspaniałe życie” (zbawienie siebie i świata) i odkryć jak pięknie jest czuć się posłanym i pełnić wolę Tego, który posyła.
Ten mały zakątek wirtualnej przestrzeni, chciałbym zagospodarować tak,
by każdy czuł się zaproszony i mile widziany,
by znalazło się miejsce dla każdego wędrowca, bez względu na to skąd przybywa i dokąd zmierza
by zamiast kłótni i sporów, panowała radość dzielenia się bogactwem życia w duchu miłości i wzajemnego szacunku
by zamiast lęku i obaw, panował duch wolności wyrażania myśli i doświadczeń,
byśmy odkrywali jak wiele nas łączy i jak piękne jest to czym się różnimy