Łąki duchowej radości
Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał.
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Mateusz 14,22-36)
Modlitwa jako samotne przebywanie na górze, w ciszy, w naturalnym otoczeniu, która nie potrzebuje słów, rytuałów, ani obecności innych ludzi. Ten wzór modlitwy Jezusa powtarza się wielokrotnie i pokazuje jak radykalnie inna była Jego postawa modlitewna od powszechnie przyjętych wzorców. Pokazuje też jak owocuje taka modlitwa, kiedy po jej zakończeniu, to co niemożliwe staje się możliwe, nie tylko dla samego Jezusa, ale również dla tych z którymi przebywa. Spojrzenie na modlitwę jako na czas głębokiej i realnej przemiany, niewiele ma to wspólnego z oddawaniem czci Bogu, staraniem o jakieś szczególne łaski, czy przestrzeganiem religijnych obowiązków. Jest osobistym spotkaniem, wspólnym przebywaniem, obecnością dla siebie nawzajem, całkowitym zaufaniem, kojącym spoczynkiem, zawierzeniem i tylko cisza, świadoma i łagodna obecność jest w stanie pomieścić bogactwo takiego spotkania.
Ten mały zakątek wirtualnej przestrzeni, chciałbym zagospodarować tak,
by każdy czuł się zaproszony i mile widziany,
by znalazło się miejsce dla każdego wędrowca, bez względu na to skąd przybywa i dokąd zmierza
by zamiast kłótni i sporów, panowała radość dzielenia się bogactwem życia w duchu miłości i wzajemnego szacunku
by zamiast lęku i obaw, panował duch wolności wyrażania myśli i doświadczeń,
byśmy odkrywali jak wiele nas łączy i jak piękne jest to czym się różnimy