9 stycznia
2014-01-09 10:43
Łąki duchowej radości
… … przemówił do nich: "Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się". I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył. Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały.
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Marek 6,45-52)
Zdumiona dusza wie, że niczego nie może być pewna, że tak naprawdę nic nie wie, że rozum jej w niczym nie pomoże, bo to przestrzeń, która go przekracza, pozostaje tylko zdumienie. Trwać w zdumieniu, w zadziwieniu to jedno z najważniejszych i chyba najpiękniejszych doświadczeń duchowych. Im dłużej trwa zdumienie tym głębiej przemienia się wnętrze. Uczniowie Jezusa mieli (i mają) szansę częstego zdumienia i zadziwienia. Czasem pytali i szukali zrozumienia, ale nawet jeśli Jezus coś tłumaczy, to odwołuje się do wiary (wrażliwości serca), a nie do teologicznych formuł, czy logicznych wyjaśnień. Zdumienie, zachwyt, zadziwienie pojawiają się najpierw w chwilach niezwykłych, czasem szokujących, bo zapewne potrzeba silnych impulsów by wybudzić uśpione wnętrze, ale w miarę jak rośnie wrażliwość serca (wiara) zadziwienie może stawać się doświadczeniem każdej chwili, bo każda jest niepojętym cudem.
Ten mały zakątek wirtualnej przestrzeni, chciałbym zagospodarować tak,
by każdy czuł się zaproszony i mile widziany,
by znalazło się miejsce dla każdego wędrowca, bez względu na to skąd przybywa i dokąd zmierza
by zamiast kłótni i sporów, panowała radość dzielenia się bogactwem życia w duchu miłości i wzajemnego szacunku
by zamiast lęku i obaw, panował duch wolności wyrażania myśli i doświadczeń,
byśmy odkrywali jak wiele nas łączy i jak piękne jest to czym się różnimy