cisza po burzy
A On im rzekł: "Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?" Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza.
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Mateusz 8,23-27)
Cisza smakuje o wiele bardziej, gdy jest poprzedzona burzą. Burza, powoduje tak wiele różnych emocji, poczucie zagrożenia i niepewności, doświadczenie bezsilności, a w świecie duchowym to są znamienne doświadczenia. Lęk jest naturalną reakcja na zagrożenie i bardzo trudno go kontrolować, wołanie o pomoc może być jedynym wyjściem. Dlaczego Ten, który ma władzę nad wichrem i nawałnicą sam nie podejmuje kroków by ochronić łódź i pasażerów? Może potrzebne jest osobiste doświadczenie lęku, bezsilności, braku wiary, aby gdy już przyjdzie cisza i spokój, kiedy znów jest bezpiecznie poczuć to już zupełnie inaczej niż kiedyś. Może to jedyna droga, by zbudować jeszcze głębszą relację z tym, który jest w stanie przeprowadzić przez wszystkie burze, chociaż wydaje się czasem, że śpi i nic Go nie obchodzi.