niepokój

2011-02-04 09:09

 

Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał.

 

Słowo, które niepokoi, które nie pozwala przejść obojętnie. Jest to ten rodzaj niepokoju, który zapowiada możliwość zmiany, który zaprasza do uczynienia konkretnych kroków. Słowa jako takie nie są wystarczające, by nastąpiła zmiana, potrzeba czynnej miłości. Miłości, której nie da się przekazać słowami, ona żyje czynem. Co ciekawe nie objawia się tak zwanymi dobrymi uczynkami, które mogą być aktami czystego egoizmu, kiedy karmią głodnych, lub pomagają biednym dla własnej satysfakcji bycia „dobrym”. Akt miłości rodzi się i żyje w sercu, wewnątrz i najpierw jest widoczny tylko dla Boga i naszej świadomości, na zewnątrz będą widoczne już tylko owoce tej zmiany, czyny zrodzone z miłości. Niepokój zignorowany jest zapowiedzią krzywdy, cierpienia, niewinnej śmierci, okazja szybko się znajdzie.