nowe oczy

2016-01-04 10:41

A Jezus, wejrzawszy na niego, powiedział: «Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazywał się Kefas» – to znaczy: Piotr.
(z Ewangelii dnia, czytaj całość – Jan 1,35-42)

Głębokie wejrzenie, dzięki któremu poznaje się istotę, a nie powierzchowność sprawia, że wszystko staje się jasne i oczywiste. Takie spojrzenie jest przejawem nowej wrażliwości, wydaje się czasem, że to niezwykła zdolność, zarezerwowana dla nielicznych ludzi. Cała niezwykłość takiego postrzegania sprowadza się do tego, że jesteśmy uczeni od najmłodszych lat oceniania powierzchownego, rozumowego, z pomocą krytycznego umysłu, a zatem osoby, które oparły się takiemu widzeniu świata, albo oduczyły się go, wydają się nieprzeciętne, z pogranicza cudu. Droga duchowa, która pozwala ożywić pierwotne i naturalne postrzeganie rzeczy, widzenie tego, co jest, takim jakie jest bez potrzeby analizy, oceny czyli poprzez zupełnie nowe spojrzenie (nowe oczy) staje się drogą wiodącą do innego życia. Nie jest to już życie piękną iluzją, ale głęboką prawdą zawartą nie w myślach, ale w tym, co istnieje, w rzeczywistości. Takie nowe spojrzenie pozwala zobaczyć nie tylko to, co już aktualnie działa, ale również cały ukryty potencjał, o nieskończonych możliwościach. Rzecz oczywista, że urzeczywistnienie tego potencjału do długa droga, ale ona już trwa, już się dzieje i wypełni cały czas naszej ziemskiej drogi, sprawiając, że każdy nowy dzień przynosi nowe bogactwo, niespodzianki, kolejne lekcje, kolejne głębokie wejrzenia, z których rodzi się bliskość i pokój.